Putin z Tuskiem podpisali umowę. Zalew Kaliningradzki otwarty

Po kilku latach zapowiedzi premierzy Polski i Rosji podpisali umowę. Można już żeglować z Zalewu Wiślanego do portów Zalewu Kaliningradzkiego.


Przez ostatnie dwa lata co pewien czas w prasie, internecie i rozmaitych mediach pojawiały się informacje o niezzwłocznym podpisaniu polsko-rosyjskiej umowy i wznowieniu żeglugi
z portów Zalewu Wiślanego do portów Zalewu Kaliningradzkiego. Przy okazji oczywiście natychmiast pojawiał się "dyżuryny" temat przekopu Mierzei Wiślanej, czyli Kanału Zatoka-Zalew.

Panorama portu w Bałtisku

Portal zalewwislany ostrożnie podchodził do tych sensacyjnych newsów, jak się dotychczas okazywało, całkiem słusznie. Wreszcie, pojawiła się konkretna informacja, iż umowę o wznowieniu żeglugi podpiszą premierzy Putin i Tusk podczas spotkania w Gdańsku w rocznicę wybuchu II Wojny Światowej. Wcześniej jeszcze w Rosji ukazało się rozporządzenie dotyczące żeglugi jednostek trzeciej bandery (wcześniej z zalewowych portów polskich mogły na Zalew Kaliningradzki pływać tylko jednostki pod polską banderą).

Wyspa Nasypnoj - widzimy ją przy dobrej widoczności zaraz po minięciu granicy

W końcu możemy poinformować - umowa została podpisana, tak więc po wejściu jej w życie (za około 2-3 tygodnie) będzie można uprawiać żeglugę pomiędzy portami Zalewu Wiślanego i Kaliningradzkiego, bez konieczności wyjścia na pełne morze. W związku z powyższym na stronie zalewwislany.pl dodamy nowy dział locyjny Zalew Kaliningradzki, w którym będziemy opisywać specyfikę żeglowania na wschodzie, opisy portów, szlaków i torów wodnych, różne przyjemne i mniej przyjemne niespodzianki, które mogą nas spotkać po "tamtej" stronie. Zanim jednak taki dział powstanie, już wkrótce na naszej stronie artykuł o żegludze na Zalew Kaliningradzki "w pigułce".


W Bałtijsku jest wciąż duża baza floty wojennej - na zdjęciu poduszkowce desantowe



Dodajmy jeszcze, iż umowa ma swoje "kruczki", przede wszystkim dla żeglugi profesjonalnej - czyli np. małych statków. Otóż rejs takiego statku trzeba stronie rosyjskiej trzeba zgłaszać na 14 dni przed terminem (po stronie polskiej 3 dni przed terminem), zanurzenie jednostki ograniczone jest do 1,8 metra (na co, nie wiem dlaczego narzekał w mediach przedstawiciel elbląskiego portu - przecież jednostka o większym zanurzeniu i tak nie przepłynie przez Zalew po polskiej stronie). Dodatkowo armator musi mieć swojego przedstawiciela - reprezentującą go w Rosji firmę.


Laila - jeden z niewielu towarowców Żeglugi Gdańskiej kilka razy w roku zawijała do Elbląga

Z jednostek "trzeciej bandery" umowa dopuszcza żeglugę statków pod banderą państw Unii Europejskiej. A przecież wiadomo, że większość europejskich armatorów ze względów finansowych rejestruje swoje jednostki pod egzotycznymi banderami - ten bezsensowny zapis z pewnością może wpłynąć na ograniczenie żeglugi, na szczęście nie dotyczy to jachtów.

Już 11 września pierwsze polskie jachty wybierają się na rejs na Zalew Kaliningradzki.
Odprawić się można w Elblągu lub Fromborku. We Fromborku nie ma stałej placówki SG, odprawę należy zgosić (wg przepisów) na jedną godzinę przez wypłynięciem, ale przedstawiciele Straży Granicznej bardzo proszą o zgłaszanie odprawy na dzień przed, ze względów organizacyjnych (tel Straży Granicznej w Elblągu 055 237-64-00).

O szczegółach, zasadach odprawy, przepisach, procedurach poinformujemy w przyszłym tygodniu.

Granicę polsko-rosyjską przekraczamy przy pławie granicznej nr. 11 (świecącej) a po stronie rosyjskiej odprawiamy się w Bałtijsku - w basenie promowym.

Piotr Salecki

Odpowiedzi

Dodaj nową odpowiedź