Westerplatte - Marina Gdańsk opis archiwalny do 2013 roku



Podejście do portu
Już z daleka zauważycie wychodzący w Zatokę Falochron Wschodni oraz zielone i czerwone pławy wyznaczające tor podejściowy. Ma on kształt księżyca i wykręca na wschód Zatoki. Jachty swobodnie mogą poruszać się poza wyznaczonym torem wodnym. Falochron Zachodni jest bardzo krótki, zakończony zieloną kratownicową wieżyczką (światło  L.Fl.G.6s). Falochron Wschodni zakończony jest czerwoną wieżą (światło  L.Fl.R.6s). Wszystkie charakterystyki świateł i nabieżników podamy wkróce.


Wieżyczka zwieńczająca Falochron Wschodni jest tematem wielu fotografii.

Pod osłoną Falochronu Wschodniego odczujecie wyraźne zmniejszenie falowania i siły wiatru. Tu właśnie najlepiej wykonać manewr odpalenia silnika - zwłaszcza jeśli jest on przyczepny a po nim zrzucenia żagli.

Na silniku a czasem na żaglach
W porcie gdańskim teoretycznie wolno jachtom żeglować tylko na silniku. Ja jednak wielokrotnie, jeśli wiał sprzyjający wiatr po prostu dzwoniłem do Kapitanatu Portu i mówiłem że chcę płynąć na żaglach. "Ty, słuchaj, jakiś jacht chce płynąć na żaglach - słyszałem rozmowę w słuchawce. Dobra, niech sobie płyną". Należy pamiętać, aby byc przygotowanym do szybkiego uruchomienia silnika w razie potrzeby. Jakie będą Wasze doświadczenia - sprawdźcie i napiszcie o tym do nas! Droga na 5-konnym silniku, jachtem śródlądowo-zatokowym od wejścia do portu do Mariny Gdańsk zajmie Wam około półtorej godziny.

Pierwsze chwile w Kanale Portowym
Zaraz po wejściu zobaczycie z lewej strony Basen Obrońców Westerplatte (nazwa historyczna Basen Amunicyjny). Bazują tu jednostki Straży Granicznej. W prawo wody Basenu Górniczego.
Dalej, na prawym brzegu widać wyraźnie żółty budynek Kapitanatu Portu. Obok niego punkt GPK (czyli Graniczny Punkt Kontroli) gdzie jachty przybywające z zagranicznego rejsu mogą dokonać odprawy.

Jachty płynące w rejsie krajowym, jeśli nie zgłoszą wejścia przez radio, radia nie mają lub jest ono uszkodzone, są niejednokrotnie "indagowane" przez wyskakującego z budki funkcjonariusza, który wypytuje o nazwę jachtu, cel rejsu i liczbę osób na pokładzie. Nie cumując zwalniacie i odkrzykujecie mu potrzebne informacje. Jeśli natomiast zgłosicie wejście przez radio  do Kapitanatu Portu (kanał 14 UKF), możecie być pewni, że po chwili "na radiu" odezwie się funkcjonariusz Straży Granicznej i zamiast krzyczeć z budki, zapyta Was o to samo przez ukf. I to mimo faktu, iż przez cały czas prowadzi nasłuch na częstotliwości Kapitanatu!

Latarnia Nowy Port
Zaraz za budynkiem Kapitanatu zabytkowa Latarnia Morska Nowy Port. Latarnia nie świeci już od dawna, ale za to jest udostępniona do zwiedzania i funkcjonuje na niej "kula czasu".
Przy Latarni cumują także statki pasażerskie płynące na trasie Sopot-Gdańsk.
Więcej o latarni tutaj:
www.latarnia.gda.pl

Za Latarnią jest budynek Terminalu Promowego i nabrzeże, przeznaczone w związku z tym, do cumowania tych wielkich jednostek. "Scandinavia" i "Baltivia" w 2008 roku przypływały (na zmianę) o godzinie 12.00 i wypływały o 18.00.

Pomnik Westerplatte
Po minięciu Kapitanatu i Latarni widzimy go na lewym brzegu górujący nad okolicą. Pomnik Westerplate widać zresztą już od podejścia do portu. Salutujemy mu banderą! o czym wielu żeglarzy i wodniaków zapomina. Po lewej stronie mijamy Nabrzeże Mew i Nabrzeże Siarkowe, o czym, nawet jeśli nie wiemy, przypomina nam charakterystyczny zapaszek.


Twierdza Wisłoujście 
Po minięciu Kapitanatu i Latarni widzimy bryłę Twierdzy na lewym brzegu. Nieco dalej po lewej stronie cumują statki pasażerskie dowożące turystów i niewielki statek promowy przewożący pracowników portu. Przed nami Zakręt Pięciu Gwizdków. Po minięciu go na lewym brzegu widać bryłę Twierdzy Wisłoujście z łopoczącą na wietrze polską flagą.
O samej budowli więcej przeczytacie tutaj



....i Marina Polskiego Klubu Morskiego
To miejsce w którym możecie zacumować aby wybrać się na wycieczkę do Twierdzy Wisłoujście, Westerplatte a także na... plażę przy Westerplatte, gdzie prawie nigdy nie ma tłoku.
Wpływamy przez Kanał Twierdzy. W jego okolicy na wodzie zobaczycie pławę kardynalną świetlną (Q (9) 15s). Oczywiście ostrzeżenie dotyczy dużych statków. Głebokości nie przekraczają dwóch metrów. Po lewej stronie cumujemy i szukamy miejsca do obłożenia cum.
Polski Klub Morski ma piękną, przedwojenną historię, o czym możecie przeczytać
tutaj [link chwilowo nieczynny]. Tymczasem jednak przystań jest biedna i zapuszczona. Nie liczcie na jakieś wielkie wygody, woda zimna, wokół dzikie pustkowie, autobus do miasta kursuje co półtorej godziny albo rzadziej.

Z drugiej strony Twierdzy kanał ją opływający rozlewa się w małą zatokę. Na tyłach mieści się przystań policji wodnej a w samej zatoczce jakieś wyglądające na wraki stare kutry a także miejsce do cumowania promu Wisłoujście. Uważajmy na niego, kursuje często ale tylko w dni robocze. Przy nabrzeżu po prawej stronie za wnęką promu często cumuje żaglowiec "Oceania". 

Portowa obrotnica
Z lewej strony kolejny portowy basen - Górniczy. Po minięciu go dopłyniemy do szerokiego rozlewiska, będącego po prostu portową obrotnicą dla statków. Tu także kanał portowy rozgałęzia się aż w trzech kierunkach. W prawo - to wody Martwej Wisły, na których są postawione mosty pontonowe. Na wprost baseny portowe. My skręcamy zdecydowanie w lewo (mimo iż intuicja często podpowiada płynięcie na wprost). A więc w lewo - to Kanał Kaszubski. Po prawej stronie Wyspa Ostrów - teren portu i stoczni. Po lewej - Nabrzeże Przemysłowe. Za chwilę wpłyniemy na

Kolejne skrzyżowanie dróg wodnych
Kiedy miniemy wnęki promów międzybrzegowych to znak, że zbliżamy się do kolejnego skrzyżowania portowych dróg wodnych. Tu również łatwo o chwilową dezorientację, szczególnie za piewrszym razem. W lewo prowadzą wody Martwej Wisły i tamtędy popłynąć można do Górek Zachodnich, Sobieszewa, Przegaliny - ale po położeniu masztów. Opis tego szlaku jest w rozdziale Marina Gdańsk-Sobieszewo-Przegalina. 
Zdecydowanie w prawo odbija kanał z wodami Martwej Wisły. My płyniemy lekko w prawo, przecinając rozlewisko, aż zobaczymy stosunkowo wąski, jak na przebyte dotychczas wody portowe, kanał którym płynie Motława. Lewy brzeg to cypel zwany Polskim Hakiem. Z prawej strony powinniście zobaczyć dużą tablicę ze strzałką "Marina Gdańsk".

Motława
Po zostawieniu Polskiego Haka po lewej burcie wpływamy na wody Motławy. Od tego miejsca zwracamy baczną uwagę na manewrujące statki białej floty.  Płyniemy zakręcając łukowato w prawo (w końcu to "hak") , aż otworzy nam się długi, prosty odcinek szlaku.

Po lewej stronie widzimy wypływ Kanału Na Stępce, który opływa Wyspę Ołowiankę. Szlak ten jest dla jachtów zamknięty i poprzecinany mostami. My płyniemy dalej Motławą i opływamy Ołowiankę, pozostawiając ją po lewej burcie. W oddali widać już zabudowania Starego Miasta.


Wodna Stacja Paliw
Po prawej stronie, długie nabrzeże z polerami do cumowania. Na jego początku jest w sezonie zacumowana pływająca stacja paliw "Lotosu".
Po lewej stronie widzimy wnękę promu, który niegdyś łączył oba brzegi Motławy w tym miejscu. O związanej z tym tragicznej historii
tutaj

W okolicy stacji paliw możemy szukać miejsca do cumowania, jeśli chcemy pójść na spacer po Starym Mieście. Cumować możemy również dalej, ale spora część tego długiego nabrzeża bywa zajęta przez różne statki pasażerskie. Na przykład cumował tu statek "Polonaise" odbywający rejsy wczasowe z Gdańska na Zalew Wiślany, a w sezonie 2008 "hotel na wodzie" na bazie starej koszarki. Jacht zostawmy najlepiej pod opieką kogoś z załogi. Przypominam jednak, iż według przepisów, cumowanie poza Mariną Gdańsk jest zabronione! Nie chcę nikogo namawiać do łamania prawa, o ile jednak na terenie portu ma to swoje uzasadnienie, w obrębie Starego Miasta uważam owe przepisy za bezsensowne i nieżyciowe. Mam nadzieję iż wkrótce się zmienią.

Pamiętajmy także o tym, iż Zarząd Portu wydzierżawia różne odcinki tego i innych nabrzeży jako stałe miejsca cumowania różnych jednostek. Nie zawsze jest to oznakowane i nagle "coś dużego" może upomnieć się o swoje miejsce!


Restauracja u Kubickiego
Dopływamy do zakrętu Motławy - tym razem w lewo pod kątem prostym. Warto jeszcze dodać, iż przed zakrętem, na prawym brzegu zlokalizowana jest uznan wśród żeglarzy restauracja "Kubicki". W jej okolicy cumujemy, jeśli umawiamy się "u Kubickiego" ( i znowu wg przepisów obowiązuje tu zakaz postoju jachtów). 

W narożnikach po prawej stronie zlokalizowane są nabrzeża żeglugi pasażerskiej. Stąd odpływają statki białej floty pod banderą gdańskiego ZKM-u jako  tzw "tramwaje wodne" do Helu, Nowego Portu i Sopotu oraz od 2009 roku - do Górek Zachodnich i Sobieszewa. Duże katamarany wykorzystują poszerzone akwatorium w okolicy zakrętu jako "obrotnicę", co zaznaczyliśmy na rysunku. Nad wszystkim góruje charakterystyczny kształt Baszty "Łabędź".

Obok cumują także kursujące na Westerplate komercyjne jednostki - stylizowane na stare żaglowe galeony i bar-smażalnia "Oskar". Ma on ciekawą historię. Pierwotnie właściciel planował na nim rejsy wczasowe dla małych grup pasażerów z Gdańska przez Malbork i Kanał Elbląski do Iławy.
Na statku jest 5 dwuosobowych kabin pasażerskich. Nigdy jednak nie były wykorzystane a jednostka stale służy jako bar.

Lewy "róg" to Wyspa Ołowianka. Scena i Filharmonia. Cały czas - szczególnie w sezonie - uważamy na wzmożony ruch statków.


Prawie ostatnia prosta
Mijamy Targ Rybny, gdzie trwa budowa luksusowego hotelu, Rybackie Pobrzeże, charakterystyczny budynek Żurawia a po lewej stronie widzimy wysoką bryłę statku-muzeum "Sołdek" za którym zlokalizowany jest budynek Muzeum Morskiego.

Tutaj wody Motławy przecina prom. Bez liny - dlaczego - już wiecie, jeśli klinkęliście w link wcześniej. Przewozi on turystów z rejonu Starówki do Muzeum Morskiego. Po zacumowaniu w Marinie możemy również z niego skorzystać aby "na skróty" dostać się na Stare Miasto.

Za "Sołdkiem" Motława rozgałęzia się na dwa ramiona - w lewo Nowa Motława i tam jest Marina, a do przodu płyniemy dalej Starą Motławą. W tym miejscu zlokalizowana jest również obrotnica dla statków. Może się zdarzyć iż zobaczymy płynący tyłem duży katamaran Żeglugi Gdańskiej, który w tym miejscu będzie manewrował.

Starą Motławą do Mostu Zielonego i dalej
Jeśli chcemy nieco dłużej podziwiać uroki gdańskiej starówki, pozostawiamy obrotnicę i skręt do Mariny po lewej burcie i płyniemy dalej prosto, aż do Mostu Zielonego, podziwiając odrestaurowane zabudowania Starego Miasta. Po lewej stronie ruiny Wyspy Spichrzów, gdzie trwa budowa. Lewe nabrzeże wyposażone jest w stalowe odbojnice, do których możemy przycumować na krótki postój (wg przepisów zakazany) i stamtąd kontemplować piękny widok gdańskiej starówki. 

W końcu zamyka nam dalszą drogę Most Zielony. Po prawej stronie kolejne nabrzeże dla statków pasażerskich Żeglugi Gdańskiej. W tym rejonie, przed przycumowaniem, niektóre mniejsze statki, tzw"patelnie" wykonują, na stosunkowo wąskim odcinku - obrót o 180 stopni, co ilustruje rysunek.

Ciekawi po położeniu masztu, mogą popłynąć jeszcze nieco dalej. Turyści w tamte rejony zaglądają rzadziej. Za Mostem Zielonym po prawej stronie usytuowana jest wypożyczalnia kilkunastu różnego rodzaju motorówek [od 2009 roku nie funkcjoinuje]. W przyszłości ma tu być motorowodna marina z pełnym zapleczem.

Jeśli nie składamy masztu, to przed mostem Zielonym zawracamy i płyniemy z powrotem Motławą, tym razem wpływając na wody Nowej Motławy, do Mariny.

Marina Gdańsk na Nowej Motławie
Mało kto wie, że w tym miejscu zlokalizowane kiedyś było miejsce cumowania różnych statków i zimowisko barek motorowych (tzw BM-ek) Żeglugi Gdańskiej i Bydgoskiej. Jachty nie miały w ogóle wstępu na teren portu - mogły jedynie dopływać do przystani w Wisłoujściu. Na Stare Miasto wpuszczane były rzadko, z okazji regat czy zlotów. Na szczęście ten czas mamy dawno za sobą.
Przystań jest wyposażona w gniazda elektryczne na kei, możemy podciągnąć wąż i zatankować wodę. Keje są oświetlone i pilnowane. Wc i prysznice w baraczkach na górze, ale w planach ma to ulec zmianie.
W wysokościowcu w okolicy mariny znajdują się również dwa dobrze zaopatrzone sklepy żeglarskie.
Marinę zamyka Most Stągiewny i zlokalizowana po prawej stronie Baszta Stągiewna - aktualnie do wynajęcia lub kupna.
Strona mariny:
www.marinagdansk.pl


Cumujemy
Przy manewrach cumowania pamiętajmy, iż prąd Motławy, choć niewielki, czasem może spowodować nieoczekiwane utrudnienie manewru. Na początku zlokalizowane są miejsca do cumowania większych jachtów, dalej cumują jachty mniejsze. Naprzeciwko widzimy ruiny Wyspy Śpichrzów. W jednym z ocalałych budynków - śpichlerzu "Steffen" znajduje się Klub "Zejman" prowadzony przez Andrzeja Dębca i Bałtyckie Bractwo Żeglarzy. Musicie go koniecznie odwiedzić! Co jakiś czas słychać o próbach usunięcia stąd tego kultowego lokalu, ale jak dotąd "Zejman" trzyma się mocno!

Motławą w nieznane
Mniejszymi jednostkami - możemy po położeniu masztu udać się "w nieznane" w rejs eksploracyjny Motławą.
Opis tego atrakcyjnego szlaku znajdziecie w tym samym dziale Po Wodach Gdańska
- tutaj
Opis Opływu Motławy - tutaj

Piotr Salecki (2008)

Odpowiedzi

Dodaj nową odpowiedź