- Pomorski Szlak Żeglarski
- Zatoka Gdańska
- Po wodach Gdańska
- Pętla Żuławska
- Zalew Wiślany
- Zalew Kaliningradzki
- Elbląski Węzeł Wodny
- Kanał Elbląski
- Pojezierze Iławskie
- Linie wysokiego napięcia
- Godziny otwarć mostów, śluz, pochylni
- Komunikaty nawigacyjne
- Szlaki Wodne Polski
- Pomagają nam
- Spotkania na szlaku
- wandrus-opinie
- Obozy quadowe, paintballowe, gokartowe i przygody
- Ostrzeżenia i interwencje
- PROJEKTY, AKCJE, PROPOZYCJE
- obozy-quadowe
Nawigacja, planowanie rejsu
Niniejsze opisy przeznaczone są przede wszystkim dla załóg jachtów śródlądowych lub zatokowych, które płyną na Zalew Kaliningradzki z Zalewu Wiślanego.
Standardowa pława toru wodnego na Zalewie Kaliningradzkim, nieświecąca- fot. Piotr Salecki (2003)
Typowe znaki na Kaliningradzkim Kanale Morskim - widok od strony Zalewu Kaliningradzkiego - fot. Piotr Salecki (2003)
Nawigacja
- Główny tor wodny Zalewu
jest oznakowany biało-czerwonymi pławami, z których część jest pozyskana od polskiego Urzędu Morskiego, po wymianie polskich pław na nowsze. Sporo z tych pław świeci.
Kaliningradzki Kanał Morski ma odrębne oznakowanie, spośród którego podstawowe pławy to biało-czarne wysokie wieże. W Zatoce Primorskiej nie ma żadnego oznakowania nawigacyjnego.
Główny tor wodny prowadzi od granicy z Polską do Wyspy Nasypnoj. Po drodze na całym Zalewie jest tylko jeden port - Krasnofłotsk, do którego i tak nie możemy zawinąć, bo najpierw musimy przejść odprawę w Bałtijsku.
Na wysokości Krasnofłotska, po prawej stronie toru wodnego niebezpieczne kamieniste mielizny, zatopione wraki.
Wyspę Nasypnoj pozostawiamy po lewej burcie, następnie tor wodny wykręca na południe, podobnie jak Zalew Kaliningradzki. Za wyspą od toru wodnego odchodzi ukosem w lewo tor podejściowy prowadzący do szerokiego przesmyku którym wpływamy na Kaliningradzki Kanał Morski (w tym miejscu za Kanałem z drugiej strony rozciąga się Zatoka Primorska - Primorskaja Buchta). Po wpłynięciu na Kanał Morski musimy najpierw popłynąć w lewo do portu w Bałtijsku dokonać odprawy granicznej. W prawo Kanał prowadzi przez przystanie Komsomolskij, Swietłyj, Wzmorie do Kaliningradu.
Uwaga! Do Bałtijska możemy również popłynąć pozostawiając wyspę Nasypnoj po prawej burcie, szlakiem nieoznakowanym, z płyciznami i przeszkodami podwodnymi, pozostałościami z dawnej bazy wodnosamolotów. Opisuję je dalej w punkcie główne przeszkody nawigacyjne. W tym rejonie, na mierzei, usytuowana jest również rozległa zatoka, w sporej części osłonięta gdzie możemy szukać schronienia w trudnych warunkach.
Po dokonaniu odprawy w Bałtijsku do Kaliningradu możemy płynąć albo Kaliningradzkim Kanałem Morskim (po uzyskaniu zgody, tylko na silniku) albo po otwartych wodach Zalewu Kaliningradzkiego. Tutaj mamy dwa warianty. Jeden to popłynięcie pewnego odcinka Kanałem Morskim i wyjście na wody Zalewu szerokim przesmykiem przy Primorskiej Buchcie (wcześniej jeszcze miniemy jeden wąski przesmyk ale nie zachęca on do eksploracji)
i dalej wrócimy do głównego toru wodnego na Zalewie. Czyli pokonamy tą samą zalecaną drogę z Zalewu do Bałtijska, tyle że w przeciwną stronę.
Druga opcja to wyjście z Bałtijska w kierunku wyspy Nasypnoj i żegluga w kierunku toru wodnego z pozostawieniem wyspy po prawej burcie. problem w tym, że pomiędzy wyspą a Kanałem Morskim znajduje się rozległa piaszczysta płycizna.
Główny tor wodny prowadzi dalej wodami Zalewu Kaliningradzkiego. Po drodze na południowym brzegu Zalewu jest tylko jeden port, za to solidnie osłonięty - Uszakowo. Po dopłynięciu do końca Zalewu możemy wybrać dalszą trasę: wpłynąć na końcowy odcinek Kanału Morskiego i wodami portowymi dopłynąć Kaliningradu, lub popłynąć do Kaliningradzkiego JachtKlubu, położonego na południowym brzegu Zalewu, w Zatoce
Płynąc głównym torem wodnym w stronę Kaliningradu możemy w ośmiu jeszcze miejscach zboczyć z głównego toru wodnego i wpłynąć na wpłynąć na wody Kaliningradzkiego Kanału Morskiego przez niewielkie przesmyki. Mogą nam one posłużyć za schronienie, gdy na otwartych wodach Zalewu zaskoczy załamanie pogody. - Bałtijsk
Port z dużym ruchem statków i jednostek wojskowych. Płyną szybko i nalezy bezwzględnie ustępować im z drogi. Baseny portowe są dobrym miejscem schronienia przed wiatrem i falą. Chronią nas również obwałowania Kanału Morskiego. Pamiętać jednak należy, że większość nabrzeży przystosowana jest do cumowania pełnomorskich statków i odbojacze portowe nie są bezpieczne dla jachtów. Jedynie w basenie odpraw granicznych jest fragment niskiego nabrzeża przystosowanego do cumowania jachtów. Nocleg w nocy w porcie może być utrudniony a zgoda może być udzielona warunkowo. - Zatoka na Kosie (Mierzei) przy Bałtijsku
Rozległa zatoka ograniczona ścianką larsena od wód Zalewu. Wejście jest na tyle szerokie, że pozwala na dogodne manewry, a jednocześnie nieco wytłumia falę wpadającą z Zalewu. Charakterystyczne są zrujnowane hangary samolotów na brzegu. Na zachodniej stronie zatoki resztki pali po dawnych pomostach. Więcej informacji - tutaj - Wyspa Nasypnoj
Na Zalewie Kaliningradzkim znajduje się jedna wyspa - Nasypnoj, zgodnie z nazwą usypana z urobku powstałego przy pogłębianiu Kanału Morskiego. Jest zadrzewiona i przy dobrej widoczności i wytężeniu wzroku możemy ją dostrzec niedługo po minięciu granicy. W jej okolicy znajdują się niebezpieczne pozostałości bazy wodnosamolotów - wystające ponad powierzchnię wody elementy przypominające skocznie do nart wodnych. Oficjalnie dobijanie do wyspy jest zabronione, choć jest praktykowane. Znajdują się na niej dwa świetlne znaki nawigacyjne. Może ona służyć jako osłona przed falowaniem ale przy kotwiczeniu należy liczyć się z możliwością pełznięcia kotwicy i problemem w razie zmiany kierunku wiatru. Więcej informacji o Wyspie Nasypnoj w artykule - tutaj - Zatoka Primorska
Rozległa przestrzeń wodna na wschód od Kanału Morskiego. Na jej najdalszym krańcu przystań Primorsk. Rejon dotychczas przeze mnie nierozpoznany. - Kaliningrad
Port morski, w którym jest kilka przystani żeglarskich i motorowodnych. Podczas rejsów w 2011 roku cumowaliśmy do jednej z nich. Więcej informacji - tutaj - Kaliningradzki Kanał Morski
Stale pogłębiany tor wodny. Jest on osłonięty od strony Zalewu Kaliningradzkiego wałem ziemnym i posiada dobre oznakowanie. Pływają nim pełnomorskie statki. Kanał Morski w wielu miejscach łączą jednak z wodami Zalewu Kaliningradzkiego przesmyki a w rejonie Zatoki Pomorskiej dość szerokie przejście. Przejście na wody Kanału Morskiego może być sposobem na ucieczkę przed wiatrem i falą w przypadku nagłego załamania pogody. W wielu miejscach na Kanale znajdują się przystosowane do obustronnego cumowania pomosty cumownicze i dalby, jednak zasadniczo postój nie jest na Kanale dozwolony i może być uzasadniony jedynie awarią lub brakiem możliwości kontynuowania żeglugi. Należy zaznaczyć, że ruch na Kanale odbywa się w jednym kierunku - w określonych godzinach od strony morza do Kaliningradu lub odwrotnie.
Wszystkie wspomniane porty, przystanie, miejsca schronienia opisane są szczegółowo w dziale pod taką samą nazwą. Opisane wyżej miejsca niebezpieczne, przeszkody nawigacyjne - szczegółowo przedstawiam niżej.
Panorama portu w Bałtijsku, podejście od Zalewu Kaliningradzkiego, poza torem wodnym - fot. Piotr Salecki (2003)
Wejście do Bałtijska z bliska - fot. Piotr Salecki (2003)
Główne przeszkody nawigacyjne
- Kamienista mielizna Szczukinskaja i zatopione wraki w okolicy Szczukino
- Przeszkody pomiędzy Wyspą Nasypnoj a brzegiem Mierzei
- Płycizna pomiędzy Wyspą Nasypnoj a Kaliningradzki Kanałem Morskim
- Płycizna Driachłannaja pomiędzy Uszakowem a Kaliningradzkim JachtKlubem
Wyspa Nasypnoj - fot. Piotr Salecki (2005)
Podejście do Kaliningradzkiego JachtKlubu. Autorzy mocno zboczyli w prawo z osi toru podejściowego... - fot. Piotr Salecki (2003)
Żegluga Zalewem Kaliningradzkim nie sprawia większych problemów pod warunkiem zachowania kilku podstawowych zasad:
- Sprawdzenia prognozy pogody i płynięcia w dobrych warunkach pogodowych.
- Odpowiedniego wyposażenia jachtu w środki ratunkowe, łączności, sprawny silnik.
- Popłynięcia najlepiej w parze z innym jachtem. We dwoje raźniej i można liczyć na pomoc.
- Żeglowania w dzień a tylko w ostateczności w nocy.
- Trzymania się torów wodnych na podejściach do portów i w miejscach gdzie poza torami wodnymi występują przeszkody podwodne.
- Przy podchodzeniu do Bałtijska przekraczania toru wodnego po upewnieniu się, że nie płynie żaden statek. Widoczne z daleka zbliżają się czasem bardzo szybko, zwłaszcza jednostki wojskowe.
- Wpływania na Kaliningradzki Kanał Morski w ostateczności (za wyjątkiem odcinka podejściowego do portu w Bałtijsku), najlepiej po zgłoszeniu i uzyskaniu zezwolenia.
- Świadomości że "po tamtej stronie" panują inne zasady. Trudno liczyć na jakąkolwiek pomoc zwlaszcza służb ratowniczych, urzędnicy mogą wydać nam polecenia które skomplikują lub przedłużą nasz rejs, prawie w ogóle nie ma infrastruktury dla żeglarzy.
- Przeczytania uwag zawartych niżej w rozdziale "Co nas zaskakuje w żegludze po Zalewie Kaliningradzkim" i "Rozplanowanie rejsu - polecane".
Co nas zaskakuje w żegludze po Zalewie Kaliningradzkim?
- Brak możliwości normalnego zacumowania w porcie Bałtijsku - niewygodne, wysokie nabrzeża (w wyjątkiem nadbrzeża odpraw granicznych dla jachtów, zbudowanego w 2005 roku). Zgoda udzielana jest warunkowo na zasadzie "widzimisię", jak zbliża się noc itp.
Ratunkiem dla jachtów z małym zanurzeniem jest nocleg w dość dobrze osłoniętej zatoce przy mierzei (Kosie) - Mniej portów i przystani. W zasadzie tylko jedna!!! z prawdziwego zdarzenia przystań jachtowa - Kaliningradzki JachtKlub. Pozostałe miejsca to porty rybackie, gdzie jachty zawijają kilka razy w roku. Dopisek 2011: wybudowano kilka prywatnych przystani jachtowych w rejonie Uszakowa oraz w samym Kaliningradzie.
- Brak tak popularnego na Zalewie Wiślanym pływania rejsowego, kilkudniowego. Jachty wypływają z Kaliningradzkiego JachtKlubu i na ogół na noc wracają.
- Nieprzewidziane decyzje morskiej administracji - np. nakaz kilkugodzinnego oczekiwania na przepłynięcie farwateru Kanału Morskiego, nakaz płynięcia pewnego odcinka Kanałem, mimo że mamy jacht z małym zanurzeniem i możemy płynąć po otwartych wodach Zalewu Kaliningradzkiego.
- Skomplikowana odprawa celna i graniczna, wypełnianie dużej liczby różnych formularzy. Zwykle zaczyna brakować "listy załogi", nawet jeśli mamy ją na jachcie 5 egzemplarzach. najlepiej zaopatrzyć się od razu w więcej.
- Sugeruję pływanie "w parach" - co najmniej w dwa jachty. Dlaczego - patrz niżej.
- Możliwe nieprzyjemości w portach ze strony miejscowych (raczej w przypadku załóg młodzieżowych), próby kradzieży. Obowiązkowe nocne wachty!
- Brak możliwości uzyskania jakiejkolwiek pomocy służb ratowniczych lub uzyskanie jej ze znacznym opóźnieniem.
- Brak ogólnodostępnych porządnych map. Brak zaznaczenia na mapach ważnych dla żeglarzy danych - np. na oficjalnych mapach morskich nie ma Kaliningradzkiego JachtKlubu (który jest usytuowany na otwartych wodach Zalewu Kaliningradzkiego a nie w porcie Kaliningrad)
- "Zwykli" ludzie (nie urzędnicy) bardzo mili, towarzyscy, pomocni w razie problemów, otwarci.
- Przeważnie większe głębokości niż na Zalewie Wiślanym.
- Niezwykle długie odcinki niczym nie oznaczonych sieci. Tylko słabo widoczna lina, czasem - koraliki. Trzeba je opływać dookoła.
- Duży i zmiennokierunkowy (zależnie od pory dnia i bieżącego zapotrzebowania) ruch statków na Kaliningradzkim Kanale Morskim
Rozplanowanie trasy rejsu - polecane
- dzień pierwszy: 09.00-10.00: Rano odprawa graniczna we Fromborku
- dzień pierwszy: 14.00-20.00: dopłynięcie do Bałtijska i odprawa (w zależności od pogody)
-
dzień pierwszy: po odprawie w Bałtijsku
- Jeśli wiatr nam sprzyjał i odprawa zakończyła się wcześnie, np. do godziny 15.00, możemy kontynuować rejs do Kaliningradu, z opcją awaryjnego noclegu po drodze w Uszakowie.
- Jeśli odprawa zakończyła się na godzinę-dwie przed zmrokiem możemy przejść na nocleg do osłoniętej zatoki na Kosie (Mierzei) - po ciemku zdecydowanie odradzam.
- Jeśli za chwilę zapadnie zmrok powinniśmy podjąć próbę noclegu w miejscu odprawy granicznej w basenie portowym w Bałtijsku (wysokie nabrzeża, zgoda udzielana warunkowo)
- Czwartą opcją jest kontynuowanie żeglugi do Kaliningradu Zalewem Kaliningradzkim (na żaglach lub silniku) - raczej dla znajcych akwen lub płynięcie Kaliningradzkim Kanałem Morskim (po uzyskaniu zgody Kapitanatu Portu Bałtijsk, tylko na silniku) - tę opcję raczej odradzam - dzień drugi: dopłynięcie w ciągu dnia do Kaliningradzkiego JachtKlubu lub do Kaliningradu, ewentualnie gdy płynęliśmy w nocy odpoczynek
- dzień trzeci: zwiedzanie Kaliningradu
- dzień czwarty: 04.00 wypłynięcie z Kaliningradu do Bałtijska
- dzień czwarty: 09.00-15.00 dopłynięcie do Bałtijska i odprawa (w zależności od pogody)
- dzień czwarty: 15.00-22.00 doplynięcie do Fromborka, odprawa graniczna
Warto przewidzieć jeden dodatkowy dzień na złą pogodę, brak wiatru itp.
Na zakończenie - aby nadmiernie nie przestraszyć. Autor pływał do portów Zalewu Kaliningradzkiego sześciokrotnie, i choć w trakcie owych rejsów zdarzały się różne "przygody" to jednak wszystkie te rejsy były udane. Wybieram się tam ponownie, wiosną. Zapraszam do udziału w rejsie!
Piotr Salecki (2008, aktualizacja 2011)
- 6030 odsłon