Krynica Morska - opis archiwalny - aktualny do 2012 roku

Krynica jest dla Zalewu tym, czym dla Mazur są Mikołajki czy Giżycko. Największy na Zalewie port jachtowy, gdzie żeglarze nie są dodatkiem. Czyste, morskie plaże, rozwinięte zaplecze handlowe, gastronomiczne, hotelowe, moc (czasem jarmarcznych) atrakcji.

Modernizacja portu 2011-2012
Uwaga! W latach 2011-2012-2013 port w przebudowie na nowoczesny port jachtowy! Powstają pływające pomosty z y-bomami, bosmanat z zapleczem - prysznicami, toaletami i aneksem kuchennym dla żeglarzy. Na kei - przyłącza prądu, możliwość tankowania wody. Słowem - to na co czekali od lat żeglarze. Całkowicie zmodernizowane nabrzeże północne będzie osłaniać od falowania w porcie. Wejście będzie węższe. Utrudni to lub uniemożliwi manewrowanie w porcie pod żaglami, ale nie ma na co narzekać. Wkrótce będę musiał przygotować nowy opis Krynicy Morskiej...
Artykuł o zmianach w Krynicy Morskiej - aktualnych na lato i jesień 2012 - tutaj

Panorama. Uwaga. Statki cumują po obu stronach pirsu pasażerskiego.

Na trasie każdego rejsu po Zalewie Wiślanym Krynica znajdzie się na pewno. Po pierwsze dlatego, że jest największym miastem i portem, położonym centralnie i płynąc mamy do wyboru w okolicy jedynie Tolkmicko. Po drugie chcemy wejść na Latarnię Morską (tel. 055 2476076, 2476047) i podziwiać wspaniałe widoki. Po trzecie Krynica to gwarancja prysznica (o problemach sanitarnych w wielu zalewowych portach napisałem już dużo). Po czwarte, po odwiedzeniu kilku spokojnych, cichych i sennych miejscowości nad Zalewem mamy ochotę na trochę rozrywki, ruchu, gwaru, dyskotekę czy koncert (jeśli nie, zawsze możemy na noc popłynąć na drugą stronę, do Tolkmicka). Po piąte idziemy na plażę!

Podobnie jak w wielu innych miejscowościach nad Zalewem Wiślanym, i tutaj przez wiele lat funkcjonowały obok siebie dwie nazwy – Łysica (Łysa Góra) i Krynica Morska. Po wykryciu wód solankowych z dużą zawartością jodu pod koniec lata pięćdziesiątych ostatecznie zwyciężyła dzisiejsza nazwa. Z małej, rybackiej mieściny przyjmującej niezbyt wielu letników Krynica przekształciła się w tętniącą życiem i przyciągającą tłumy turystów wakacyjną metropolię. Bogactwem zaplecza turystycznego, hotelowego czy gastronomicznego skutecznie przyćmiewa inne miasteczka po drugiej stronie Zalewu. Odbywa się tu również wiele koncertów i innych imprez. Do przyjazdu tutaj zachęcają też czyste, morskie plaże, komunikacyjna dostępność (chociaż tylko autobusowa) i olbrzymia baza noclegowa. Miasto systematycznie się rozwija i jest zadbane. Są tacy, którzy lubią gwar i ruch, a zwolennicy ciszy i spokoju mogą uciec do odległych o kilkanaście minut jazdy samochodem Piasków. Lubię tu dobijać, szczególnie po odwiedzeniu sennych porcików z drugiej strony Zalewu czy kilkudniowym przejściu szlakiem z Gdańska.




Krynickie porty
są dwa. Pierwszy to rybacki, do którego w zasadzie żeglarze nie mają wstępu [Uwaga! Zaloga zalewuwislanego odwiedziła port rybacki w Krynicy w 2009 roku i musimy zdementować ten pogląd - żeglarze w porcie rybackim są mile widziani i zawijać tam można] , drugi to port jachtowy, rozdzielony przez pirs dla statków pasażerskich na dwie części – starą i nową. Zwróćcie uwagę na tę subtelną różnicę: zwykle na Zalewie zawijamy do portu rybacko-pasażerskiego, z wydzielonym gdzie się da miejscem dla żeglarzy. Tutaj to statki są dodatkiem dla jachtów. W Krynicy wszyscy mają dla siebie dość miejsca, bytują osobno. Żeglarze mają do dyspozycji największy na Zalewie Wiślanym basen jachtowy.



Nowy Port Jachtowy
o wymiarach ok. 250 na 160 metrów, podzielony jest trzema pirsami na mniejsze baseny 1, 2 i 3. Wszystkie nabrzeża są betonowe i wyłożone oponami. Nabrzeże Wschodnie, z którego wchodzimy na wszystkie trzy pirsy, Nabrzeże Północne (mające na prawie całej długości obniżoną wysokość w stosunku do pozostałych). Wreszcie od zachodu zamyka port Nabrzeże Zachodnie, będące częścią Pirsu Pasażerskiego, o którym dalej.

Część pirsów przeznaczona jest dla stałych rezydentów JachtKlubu Krynica Morska i jednostek profesjonalnych. I tak są to: pirs numer 1 od strony basenu numer 1 – stacjonuje tu motorówka policyjna, kuter, wreszcie jest miejsce dla jednostek korzystających ze slipu, dalej pirs numer 2, od strony basenu numer 2, gdzie jachty rezydenckie cumują dziobem lub rufą do charakterystycznych pomarańczowych boi. Tam, gdzie wystawione są owe boje – po prostu nie cumujemy. W pozostałych miejscach mogą cumować goście, przy czym miejsce należy starannie wybrać ze względu na spodziewany kierunek wiatru.
W narożniku portu zlokalizowany jest budynek JachtKlubu Krynica Morska a w nim bosmanat i tawerna. Obok hangar i warsztaty. Z drugiej strony hangaru zlokalizowane są wc i prysznice – ale uwaga – ciepła woda tylko kilka godzin dziennie! Tam również możemy nabrać wodę.
Wielkim minusem tego portu jest falowanie w basenie, spowodowane ruchem wody pod pirsami, które nie pełnią funkcji klasycznego falochronu. Przy dużej fali i wietrze od strony Zalewu wciskająca się do basenu woda efektownie pryska.


Basen numer 1 - najpłytszy. Fotografowany z Nabrzeża Północnego. Przy pirsie widać podejście do slipu.


Na pierwszym planie od lewej Basen numer 1. Dalej Basen numer 2. Foto z Nabrzeża Północnego.


Jacht cumuje w Basenie nr 2. Dalej Basen numer 3. Foto z Nabrzeża Północnego.

Cumujemy burtą, a w razie dużego tłoku (czytaj: w lipcowy weekend) dziobem, rzucając kotwicę na długiej linie z rufy. Dostęp do prądu w korzystnym miejscu w zasięgu 30-metrowego przedłużacza. Punkty poboru zlokalizowane są przede wszystkim na Nabrzeżu Wschodnim a także na niektórych pirsach. Otoczenie portu od strony wschodniej to pole namiotowo-caravaningowe, z mizernym obłożeniem, dzięki czemu możemy korzystać z rozległej zielonej polany aby rozpalić ognisko (wcześniej lepiej spytajmy bosmana) czy zjeść dla odmiany posiłek na brzegu, przy kilku stołach z bali.

Głośna okolica
Powiedzmy sobie szczerze i otwarcie – o spokojnym śnie w sezonie nie ma mowy. Od strony Nabrzeża Północnego dobiega gwar i łomot. Na placu, zaraz za Masztem Flagowym od wielu lat bazuje wesołe miasteczko, dyskoteka, organizowane są koncerty. Jest oczywiście kilkadziesiąt budek z kiełbaskami, szaszłykami, pocztówkami i innymi „pamiątkami znad morza”. Przewalają się tłumy ludzi. Hałas do trzeciej w nocy zapewniony. Albo więc wychodzimy się bawić, organizujemy imprezę szantową w żeglarskim gronie albo... uciekamy przed nocą, na przykład do pobliskiego Tolkmicka. Należy podkreślić, że mimo wielkiej masy podchmielonych często młodych ludzi na terenie portu i w pobliżu w zasadzie jest bezpiecznie, także wieczorem – nie dochodzi do awantur, zaczepiania żeglarzy czy bójek.

Pirs pasażerski
ma długość około 100 metrów. Dobijają do niego jednostki pasażerskie białej floty, statki typu kontroler i okazjonalnie pchacze i inne. Pirs rozdziela dwa porty jachtowe – stary i nowy. Pirs ma dwa nabrzeża – Zachodnie, które zamyka Nowy Port Jachtowy i Wschodnie, które zamyka Stary Port Jachtowy, przechodząc dalej w nieużywane obecnie Nabrzeże Jachtowe. Przy Nabrzeżu Zachodnim, czyli od strony nowego portu jachtowego, statki cumują tylko przy początkowym odcinku, od strony Zalewu. Tę informację będziemy mogli wykorzystać, gdy falowanie w basenach zmusi nas do szukania miejsca gdzie nie urywa nam cum – znajdziemy je właśnie w narożniku, przy Nabrzeżu Zachodnim lub Północnym.





Brak osłony przed falowaniem to mankament nie tylko portu w Krynicy Morskiej.

Stary Port jachtowy. Na pierwszym planie fragment zachodniej czesci Pirsu Pasazerskiego, dalej Stary Port.


Stary Port Jachtowy
Położony jest po zachodniej stronie Pirsu Pasażerskiego. Wcina się w ląd wzdłuż deptaku, dochodząc prawie do drogi Kąty Rybackie-Krynica-Sztutowo. Obecnie nie wolno tutaj wchodzić jachtom – a szkoda.
Port składa się z długiego, prostokątnego basenu, którego początkową, wschodnią część stanowi około 120-metrowy pirs pasażerski, otwarty od strony zachodniej na wody Zalewu. Dalej Pirs Pasażerski przechodzi w Nabrzeże Jachtowe, typu skarpowego, porośnięte drzewami i zielenią. Nabrzeże Wschodnie i Północne to trzciny i teren podmokły, dalej rozciąga się teren toru gokartowego. Kilka lat temu w porcie stały zacumowane koszarki, pełniące rolę restauracji na wodzie. Teraz ten basen portowy jest praktycznie niewykorzystywany, chociaż dostępny (w sezonie 2004 cumował tam m.in. okazyjnie lodołamacz, o zanurzeniu około 1,5 metra). Wielką zaletą tego miejsca jest brak dokuczliwego falowania, które daje się z kolei we znaki cumującym w Nowym Porcie, przy wiatrach od strony Zalewu. Niewielkim nakładem środków można zbudować pomosty, wyciąć trochę krzaków, wbić polery cumownicze...

Stary Port jachtowy. Tu mogłaby powstać druga w Krynicy żeglarska marina. Po prawej "zapas" terenu na przystań.

Mapa batymetryczna podejścia do portu (dodałem we wrześniu 2010)

Sondaż wykonany w maju 2010 publikujemy dzięki uprzejmości Urzędu Morskiego w Gdyni. Klikamy na mapkę aby ją powiększyć.

Tor podejściowy
Już z daleka drogę do Krynicy pokazuje nam Latarnia Morska, położona nieco na wschód od portu. Jeżeli płyniemy wzdłuż brzegu od strony Piasków, zaoczymy jeszcze dużo wcześniej maszt telekomunikacyjny, ze światłem stroboskopowym, świecącym całą dobę.
Z głównego toru wodnego Zalewu podejście do Krynicy Morskiej rozpoczyna pława TOL (biało czerwona pława świetlna z kulą, światło białe o okresie 10 sekund). Następnie prowadzą nas pławy torowe nieświecące (czerwone, zwieńczone czerwonym walcem – wyznaczają granicę lewej strony toru wodnego, mijamy je lewą burtą) 2/E i 4/E. Potem pława KM-E świecąca kardynalna czarno-żółto-czarna, zwieńczona czarnymi stożkami skierowanymi w górę i w dół. Jej charakterystyka świetlna – światło białe o okresie 10 sekund. Wyznacza wschodni skraj Mielizny Krynickiej i lewą stronę toru wodnego. Są wstępne plany zastąpienia jej pławą oznakowania bocznego, czerwoną z walcem na szczycie. Następna pława torowa nieświecąca 6/E – czerwona z czerwonym walcem na szczycie – wyznacza lewą stronę toru wodnego. Nieco bliżej portu, tym razem od strony wschodniej wystawiona jest pława kardynalna, czarno-żółto czarna, ze stożkami zwróconymi ostrzami ku sobie, tzw. francuzka. Płynąc do Krynicy zostawiamy ją oczywiście daleko po prawej burcie. Pława ta ostrzega przed podwodnym niebezpieczeństwem – pozostałościami po betonowych elementach zatopionych w wodzie. Podobno zostały one już wydobyte, ale jednak pława nadal jest wystawiana, uważajmy więc.
Jeżeli płyniemy „na skróty” od strony zachodniej, możemy natknąć się także na pławę nieświecącą kardynalną KM-S (na górze dwa czarne stożki skierowane ostrzami w dół). Oznacza ona południowy skraj Mielizny Krynickiej.   Jachty o zanurzeniu powyżej jednego metra powinny bezwzględnie podchodzić w osi toru wodnego, pozostali muszą jedynie uważać na miecz.

Nabieżniki
 
skoncentrowane są na Pirsie Pasażerskim.
Światło/znak przedni: czerwony słup z białym trójkątem zwróconym ostrzem ku górze. Światło czerwone izofazowe, okres 2 sekundy.
Światło/znak tylny: czerwona kratownicowa wieża z białym trójkątem zwróconym ostrzem ku dołowi. Światło czerwone stałe.
Latarnia morska Krynica
to ceglastoczerwona okrągła gładka wieżą z białą galerią. Świeci światłem błyskowym białym, o błyskach dłuższych niż 2 sekundy. Położona jest nieco na wschód od portu.

Niebezpieczeństwa:

są dwa. Mielizna Krynicka, leżąca na zachód od portu stanowi przeszkodę dla jachtów o zanurzeniu powyżej 1 m. Oznakowana jest dwiema pławami kardynalnymi KM-S i KM-E. Drugie to podwodne żelastwa i betonowe przeszkody na wschód od portu. Ostrzega przed nimi pława kardynalna. Natkniemy się na nią szczególnie, gdy będziemy płynąć do Krynicy od strony Piasków bliżej brzegu. Podchodząc w osi toru podejściowego, zostawimy pławę i przeszkody po prawej burcie. Szczegóły w dziale Tor Podejściowy.

Portowe manewry
Mówimy oczywiście o Nowym Porcie Jachtowym, gdyż Stary jest (mam nadzieję tymczasowo) wyłączony z eksploatacji dla jachtów. Akwatorium portu pozwala na swobodne manewry pod żaglami, musimy jednak uważać na wodoloty i statki białej floty, które pływają z dużą częstotliwością i często manewrują, np. wypływając z portu tyłem. Przypominamy sobie co oznaczają trzy krótkie dźwięki! Podejście wodolotu powoduje sporą falę, w całym porcie, co bierzmy pod uwagę przy manewrach i cumowaniu. Wiatr też potrafi „odkręcić”, więc najlepiej mieć przygotowany silnik „na luzie”. Obkładamy cumy i szpringi. Głębokości w basenie około 1,5 metra, przy czym basen numer 1 jest zdecydowanie najpłytszy. Jeżeli mamy miecz, podkręćmy go trochę. Portem administruje JachtKlub Krynica Morska, któremu szefuje Jan Kacpura, niegdyś także bosman z ramienia Urzędu Morskiego, jednocześnie w Krynicy i w Piaskach. Jeśli Pan Jan nie przyjdzie do nas, odwiedźmy go w jego biurze na terenie portu.

Gdzie jemy
Tu wybór jest przeogromny: ekskluzywne restauracje i zwykłe bary, tawerny, pizzerie, budki z hot-dogami i kebabem... Gastronomiczne możliwości Krynicy są naprawdę duże - każdy powinien znaleźć coś odpowiedniego dla siebie.

Komunikacja
PKSy i prywatni przewoźnicy oferują dziesiątki kursów do wielu miast z całej Polski. Bez problemu możemy więc w sezonie dojechać do Łodzi, Warszawy, nie mówiąc już o Gdańsku czy Elblągu. Przystanek i kasy zlokalizowane są w pobliżu portu, naprzeciwko Pirsu Pasażerskiego.

Galeria zdjęć portu Krynica Morska - klikamy

Krynica w internecie

Odpowiedzi

Dodaj nową odpowiedź