Bartężek

 Jezioro ma kształt rynny o długości 7,4 km (są źródła podające "około 8 km" i "6,4 km") ciągnącej się z północnego zachodu na południowy wschód. Niezwykle rozwinięta linia brzegowa, liczne zatoki i wiele wysp sprawiają, że jest to niezwykle atrakcyjny szlak wodny "na uboczu". Warto tu przypłynąć Kanałem Iławskim, burząc standardowy harmonogram czarterowego pływania "tylko po Jezioraku".

Kanałem Duckim na jezioro Bartężek
Jezioro połączone jest z systemem jezior Pojezierza Iławskiego Kanałem Bartnickim
[aktualizacja 2019: obecna oficjalna nazwa to Ducki od stycznia 2019], który łączy Bartężek z jeziorem Ruda Woda. Sam kanał, pomimo ostatnio prowadzonych prac jest płytki, mijanie dwóch jednostek turystycznych może oznaczać utknięcie jednej z nich na płyciźnie. Przy brzegu widać wystające głazy i odłamane konary drzew. Drzewa rosnące na zboczach okalających kanał pochylają się w stronę wody, powodując cień i półmrok nawet w upalne i słoneczne dni. Mamy wrażenie, że jakieś drzewo za chwilę runie do kanału, co zresztą dzieje się co jakiś czas. W ujściu Kanału Duckiego do jeziora Bartężek, na brzegu północnym miejsce do dobicia  z możliwością wyjścia na brzeg.

  • Kanał Ducki (dawniej Bartnicki) - szczegółowy opis i zdjęcia: tutaj

Wejście na Kanał Ducki od strony jeziora Ruda Woda - fot. Piotr Salecki (2017)

Miejsce do dobicia w ujściu kanału Duckiego do jez. Bartężek - fot. Piotr Salecki (2020)

Bartężek charakterystyka ogólna
Jezioro ma kształt rynny o długości 7,4 km (są źródła podające "około 8 km" i "6,4 km") ciągnącej się z północnego zachodu na południowy wschód. Niezwykle rozwinięta linia brzegowa, liczne zatoki i wiele wysp sprawiają, że jest to niezwykle atrakcyjny szlak wodny "na uboczu". Warto tu przypłynąć Kanałem Iławskim, burząc standardowy harmonogram czarterowego pływania "tylko po Jezioraku". Podobnie zachęcam do tego wszystkich żeglarzy płynących Kanałem Elbląskim, którzy często traktują Rudą Wodę i Ilińsk-Jelonek jak jeziora tranzytowe, mijając je szybko na silniku, bez stawiania masztu, nie mówiąc już o Bartężku. Oczywiście szlak ten dostępny jest również dla załóg barek motorowych - hausbootów. Jedno jest pewne - będziecie zapewne pojedynczym żaglem na jeziorze,
znajdziecie tu ciszę i spokój, sporo wody do przepłynięcia i różne miejsca do zacumowania - przeważnie "na dziko", choć jeśli ktoś preferuje cumowanie wyłącznie do pomostów, znajdzie i takie. Nie ma tu typowych przystani żeglarskich, ale są miejsca, gdzie po zacumowaniu udostępnią wam wc i prysznic.

Brzegi jeziora są porośnięte trzcinami, dosłownie pojedyncze miejsca umożliwiają dobicie "na dziko". Od strony zachodniej brzegi są gęsto zalesione, z kolei wschodni brzeg, poza szpalerem przybrzeżnych drzew, to pola i łąki. Las po wschodniej stronie występuje tylko na obu krańcach jeziora - północnym (przy ujściu Kanału Duckiego) i południowym (w okolicy Tardy). Niektóre zatoki są gęsto porośnięte roślinnością wodną, zdarzają się również miejsca spłyceń z mulistym dnem - zwłaszcza w okolicy niektórych wysp i zatok.

Kanał Ducki uchodzi do Bartężka w zatoce na zachodnim brzegu północnego krańca jeziora. Wychodząc z kanału mamy więc przed sobą całe jezioro. Ciągnie się ono w kierunku południowym i ma długość około ośmiu kilometrów, zaś szerokość około kilometra. Zdarzają się jednak przewężenia zmniejszające szerokość jeziora tak znacznie, że nie jesteśmy pewni czy możemy dalej płynąć!

Uwaga! Przez jezioro przechodzą niebezpieczne, bardzo niskie linie wysokiego napięcia (dwie linie obok siebie) w okolicy wyspy Kula, tak więc płynący pod żaglami, po postawieniu masztu po przejściu Kanału Duckiego, muszą  w dalszej części żeglugi po jeziorze, za Zatoką Winiec, ponownie położyć i postawić maszt. Zdaniem żeglarzy linie te są wadliwie oznakowane (rzeczywista wysokość jest niższa, niż podana na znakach brzegowych).

Panorama środkowej części jeziora pomiędzy Wińcem a Półwyspem Hak, który wydaje się zamykać jezioro na horyzoncie - fot. Piotr Salecki (2021)

Widok na jezioro w kierunku południowym, po prawej stronie wyspa Kula i widoczne słupy niskiej linii energetycznej - fot. Piotr Salecki (2020)

CZĘŚĆ PÓŁNOCNA
Kiedy wypłyniemy z Kanału Duckiego i popłyniemy w lewo, w kierunku północnym, wpłyniemy do zatoki która stanowi kraniec jeziora od strony północnej. W przerwach między wszechobecnymi trzcinami znajdziemy tu kilka miejsc, umożliwiających dobicie wprost do brzegu.

Miejsca do dobicia na północnym krańcu jeziora:

 

Północny kraniec jeziora - fot. Piotr Salecki (2020)


Północna część jeziora - widok po wyjściu z kanału Duckiego w kierunku południowym, na pierwszym planie wyspa bez nazwy (od 2022 drzewa zniszczone przez kormorany), dalej nieco po prawej stronie widoczna wyspa Zameczny Ostrów - fot. Piotr Salecki (2019)


Kiedy wypływamy z kanału Duckiego na jezioro w kierunku południowym widzimy rozległe akwatorium wodne, z dwoma niewielkimi wysepkami.
W zasadzie tylko jedna z nich to wyspa, druga to kępa. Oprócz nich jest jeszcze trzciniak.

  • Czym różni się wyspa od kępy i trzciniaka - zobacz tutaj

Nie mają one nazw, są położone bardzo blisko siebie, jednak na mapach często zaznaczona jest tylko jedna z nich. Mniejsza wyspa jest praktycznie pozbawiona drzew. Nie przepływajmy pomiędzy nimi - płytko. Wyspy są okupowane przez kolonię kormoranów a istniejące jeszcze na jednej z wysp drzewa stopniowo obumierają.  Za wyspami od strony południowej płycizna i roślinność wodna.


Wyspa w północnej części Bartężka - fot. Piotr Salecki (2022)


Ta sama wyspa około 2019 roku - kormorany dopiero zaczęły dzieło zniszczenia - fot. Piotr Salecki


Dzika plaża Nowocin
Po minięciu małych wysp, jezioro się zwęża. Przed nami na horyzoncie jedna z większych wysp na Bartężku, którą opływamy od strony wschodniej. To Zameczny Ostrów. Na wysokości wyspy, na wschodnim brzegu doskonale widoczny w zatoce, niewielki, wolny od trzcin piaszczysty fragment brzegu, z możliwością dobicia "na dziko". To "dzika plaża Nowocin". W samej zatoce płycizny.

Dzika plaża Nowocin, miejsce do dobicia na wschodnim brzegu, fot. Piotr Salecki (2021)

Trzy wyspy
Po minięciu dzikiej plaży Nowocin i większej wyspy, zaraz za nią widzimy kolejną, bo wyspy te położone są jedna za drugą,  z kolei trzecia "zrośnięta" jest ze wschodnim brzegiem, tak że w ogóle gdy płyniemy, bierzemy ją bardziej za wysunięty cypel, niż wyspę (na niektórych mapach nie występuje). Pomiędzy "zroślakiem" a pierwszą z dwóch wysp żeglowny prześwit wynosi zaledwie około pięćdziesięciu metrów.

Uwaga! Wyspy opływamy wzdłuż wschodniego brzegu. Od strony zachodniej przy wyspach jezioro jest całkowicie zarośnięte roślinnością wodną z mulistym dnem i spłyceniami!

Ta pierwsza, większa wyspa, Zameczny Ostrów, ma dwa dogodne miejsca do lądowania, które usytuowane są na jej wąskim krańcu, tuż przy przesmyku.

  • Miejsce do lądowania na Zamecznym Ostrowiu od strony północnej: 53°50'27.5"N 19°50'10.5"E
  • Drugie miejsce do lądowania na na Zamecznym Ostrowiu tuż obok: 53°50'26.1"N 19°50'09.0"E

Eksploratorzy, którzy spenetrują wyspę, odkryją na niej coś interesującego, zwłaszcza dla najmłodszych załogantów Waszej jednostki. Dajcie znać, jaki był wynik Waszych poszukiwań!

Zameczny Ostrów - miejsce do lądowania od strony północnej - fot. Piotr Salecki (2020)

Dwie wyspy mijamy od strony wschodniej - wąskim przesmykiem. Przypominam, że zachodnia część jeziora jest w tym rejonie całkowicie porośnięta wodną roślinnością, w której utkniemy.

  • Przesmyk pomiędzy wyspami: 53°50'18.7"N 19°50'27.9"E
Po minięciu wysp z lewej strony otwiera się przed nami Zatoka Szczuplińska, a na wprost kolejny, przemyk, przy półwyspie Czaplim (nazywanym też półwysem Hak). Jest on tak wąski, że wydaje nam się, zwłaszcza z daleka, że kończy się tu szlak wodny.


Panorama Zatoki Szczuplińskiej - w głębi widoczny pomost kąpielowy ze "strachem na wróble" - fot. Piotr Salecki (2020)

Zatoka Szczuplińska - pomost agroturystyki pani Wandy - fot. Piotr Salecki (2019)

Zatoka Szczuplińska i gospodarstwo agroturystyczne Wandy
Za wyspami w kierunku wschodnim rozciąga się zatoka nazywana przez wodniaków Szczuplińską. Jej charakterystycznym elementem jest pływająca platforma ze strachem na wróble. Jest własnością gospodarstwa agroturystycznego i służy do... kąpieli jego mieszkańców, gdyż brzeg przy gospodarstwie jest mocno zarośnięty i zamulony. Większa część zatoki jest całkowicie porośnięta wodną roślinnością, jednak do owej platformy jeszcze bez problemu dopłyniemy i wtedy widzimy na północnym brzegu zatoki zabudowania. To gospodarstwo agroturystyczne pani Wandy K. Kulturalni wodniacy są tu mile widziani.  Przekażcie koniecznie pozdrowienia od autora tekstu! Po uzgodnieniu można skorzystać z toalety i prysznica. Załogi grające i śpiewające mogą liczyć na specjalne fory (na miejscu przekonacie się, dlaczego). Do gospodarstwa agroturystycznego prowadzi wąski przesmyk wśród wody zarośniętej zielonością. Powinniśmy dać radę się przebić, choć może się okazać koniecznie czyszczenie śruby.



Przesmyk przy półwyspie Hak - fot. Piotr Salecki (2020)

Półwysep Czapli (Hak)
Jeśli płyniemy dalej Bartężkiem, przed nami Półwysep Czapli, nazywany w niektórych przewodnikach Półwyspem Hak. Gdy patrzę na mapę, dla mnie jest to bardziej topór, niż hak, ale niech będzie. Miejsce to do złudzenia wygląda na kraniec jeziora, ponieważ szlak wodny, właściwie wąski przesmyk, ma tu szerokość zaledwie około ośmiu-dziesięciu metrów lub mniej i wygląda na wnękę w trzcinach, a nie szlak żeglowny.

  • Przesmyk przy Półwyspie Czaplim (Haku) 53°49'58.3"N 19°50'45.1"E

Mamy niewiele więcej wolnego miejsca niż długość naszego jachtu! Ale nie przejmujmy się, żeglujmy dalej! Przepłynęliśmy przecież dopiero około jednej czwartej długości jeziora i za tym przewężeniem jezioro od razu się rozszerza.

Zaraz za półwyspem Hak na brzegu wschodnim pola jak okiem sięgnąć, ale między szpalerem kilku drzew wolne miejsce z możliwością dobicia.

  • Miejsce do dobicia za półwyspem Hak na wschodnim brzegu: 53°49'54.6"N 19°50'51.5"E



Miejsce do dobicia na wschodnim brzegu za półwyspem Hak - fot. Piotr Salecki (2021)

Z kolei od południowej strony Półwyspu Hak, w zatoczce na jego południowym brzegu znajdziemy możliwość dobicia do brzegu do pomostu wędkarskiego. Pozostały odcinek jest niedostępny i oddzielony od lądu trzcinami.

  • Pomost wędkarski na półwyspie Hak od strony południowej: 53°49'57.0"N 19°50'38.0"E

Dalej wzdłuż zachodniego brzegu niewielka, częściowo tylko zarośnięta zatoka. Brzegi zatoki są całkowicie zarośnięte trzcinami i niedostępne i poza jednym miejscem, pomostem wędkarskim u nasady zatoki na zachodnim brzegu, nie ma gdzie dobić.

Na zachodnim brzegu niewielka, częściowo tylko zarośnięta zatoka - fot. Piotr Salecki (2020)

W zatoce tej możemy "podczepić" się do brzegu tylko w jednym miejscu, do pomostu wędkarskiego - fot. Piotr Salecki (2020)

  • Pomost wędkarski w wejściu do zatoczki na zachodnim brzegu: 53°49'37.0"N 19°50'20.4"E

Płyniemy dalej w kierunku Zatoki Winieckiej. Od półowyspu Hak rozciąga się przed nami około półtorakilometrowy odcinek jeziora bez żadnych wysp, przesmyków ani spłyceń. Na prawym, wschodnim brzegu towarzyszy nam zwarty kompleks leśny, na lewym, zachodnim brzegu pola uprawne i łąki.

Miejsce do lądowania na wschodnim brzegu między płw. Hak a Zatoką Winiecką - fot. Piotr Salecki (2021)

Mniej więcej w połowie drogi do Zatoki Winieckiej na wschodnim brzegu wypatrzycie niewielką przerwę w trzcinach, umożliwiającą lądowanie.

  • Miejsce do lądowania na brzegu wschodnim: 53°49'18.9"N 19°50'51.5"E

Zatoka Winiecka - panorama z pomostu gminnego w Wińcu w kierunku zachodnim. Widoczne pale w wodzie w osi pomostu - fot. Piotr Salecki (2019)


Zatoka Winiecka - panorama z pomostu gminnego w Wińcu w kierunku północnym. Widoczne pale w wodzie w osi pomostu - fot. Piotr Salecki (2019)

Zatoka Winiecka
Dalej na jeziorze zatoka, w której swobodnie możemy żeglować. To zatoka Winiec (Winiecka), nad którą położona jest największa nad Bartężkiem miejscowość o tej samej nazwie. W zatoce możemy dobić do brzegu przy kąpielisku-plaży w Wińcu. Jest tu pomost i wiata biesiadna.
Uwaga na zatopione pale na przedłużeniu pomostu.

Blisko stąd - około sto pięćdziesiąt metrów - do sklepu spożywczego, który jest czynny tylko w ścisłym sezonie w określonych godzinach.

Lawendowy Winiec
Dalej, w głębi zatoki mamy solidny pomost Gospodarstwa Agroturystycznego Lawendowy Winiec. Jeśli
chcemy tu zacumować, musimy uzyskać aprobatę właścicieli.

Wyspy za Wińcem i miejce biwakowe na zachodnim brzegu
Po minięciu Zatoki Winiec jezioro nieco zakręca w kierunku wschodnim. Przed nami dwie wyspy, pierwsza bez nazwy, druga, nieco większa, nazywa się Kula. Może ktoś z Czytelników podpowie nazwy pozostałych wysp. W okolicy wysp kilka miejsc do biwakowania na obu brzegach jeziora.

Niskie linie wysokiego napięcia!

Przy wyspach przechodzą nad wodą dwie niebezpieczne, niskie linie wysokiego napięcia. Wodniacy twierdzą, że ich wysokość jest niższa, niż pokazana na znakach (11 m i 12, 1 m). Oficjalna wysokość - 11 metrów - i tak nie pozwoli na przejście z postawionym masztem przeważającej większości jachtów.

Niskie linie energetyczne pomiędzy wyspami - fot. Piotr Salecki (2020)


Niskie linie energetyczne mogą być z wody słabo widoczne - fot. Piotr Salecki (2021)

Na wysokości pierwszej wyspy, na obu brzegach są miejsca umożliwiające dobicie "na dziko" do brzegu".

  • Miejsce biwakowe za pierwszą, małą wyspą na zachodnim brzegu: 53°48'38.3"N 19°51'23.1"E
  • Miejsce biwakowe za pierwszą, małą wyspą na wschodnim brzegu: 53°48'42.8"N 19°51'36.9"E

Miejsce do cumowania na wysokości pierwszej wyspy na brzegu wschodnim - fot. Piotr Salecki (2021)

Miejsce do cumowania za pierwszą wyspą na brzegu wschodnim - fot. Piotr Salecki (2021)

Miejsce do cumowania za drugą wyspą (Kula) na brzegu wschodnim - fot. Piotr Salecki (2021)

Za wyspą Kula są miejsca do cumowania na obu brzegach Bartężka:
- na brzegu wschodnim dwa pomosty obok siebie, przy jednim z nich fragment brzegu z możliwością lądowania. W sąsiedztwie duża liczba pomostów wędkarskich.
  • Miejsce biwakowe za wyspą Kula na wschodnim brzegu: 53°48'36.2"N 19°51'44.4"E
- na brzegu zachodnim za wyspą Kula, pomost z piaszczystym brzegiem i ławą biesiadną, tuż przy znaku brzegowym, ostrzegającym o linii energetycznej. Właściciela pomostu nie udało mi się ustalić, ale możecie spróbować tu stanąć, a "w razie czego" zacumować wprost do brzegu.
Po minięciu wysp płyniemy nieco ponad kilometr. Dalej kolejny zakręt jeziora, przy Półwyspie Olszowym, otwiera przed nami widok na jego krańcowy, południowy odcinek z wyspą Olszowa Kępa i ośrodkiem kolnijnym Tarda.


Miejsce do cumowania za drugą wyspą (Kula) na brzegu zachodnim - fot. Piotr Salecki (2021)

Panorama południowej części jeziora - na pierwszym planie wyspa Kula i widoczne niskie linie energetyczne. Na horyzoncie biały budynek ośrodka kolonijnego Tarda, na prawo od niego wyspa Olszowa - fot. Piotr Salecki (2021)

Wyspa Kula - widok od strony południowej - fot. Piotr Salecki (2019)

Mniejsza wyspa sąsiadująca z Kulą - widok od strony południowej - fot. Piotr Salecki (2019)

CZĘŚĆ POŁUDNIOWA
Kąpielisko i pomost Sołectwa Słonecznik

Za wyspami jezioro nieco skręca w kierunku wschodnim. Za tym zakrętem, na zachodnim brzegu Bertężka jest zlokalizowane kąpielisko z pomostem
, należące do Sołectwa Słonecznik. To miejsce bardzo urokliwe, z wiatami biesiadnymi, czystym wc typu toi-toi, kręgiem ogniskowym. Polecam na krótszy lub dłuższy postój i kąpiel. To także miejsce, gdzie na wschodnim brzegu skończyły się pola uprawne, a ich miejsce zajął ogromny kompleks leśny. To doskonałe miejsce na dłuższy spacer czy wycieczkę rowerową (jeśli oczywiście macie rowery na pokładzie). W dalekosiężnych planach jest tutaj budowa przystani żeglarskiej.


Półwysep Olszowy - miejsce do lądowania - fot. Piotr Salecki (2021)

Półwysep Olszowy

Na drugim brzegu rozciąga się Półwysep Olszowy, gdzie znajdziemy dogodne miejsca do zacumowania "na dziko".
Na niektórych mapach miejsce to nosi nazwę Olszowa Kępa, ale to nazwa raczej dla wyspy, a nie półwyspu i tak właśnie inne z kolei źródła nazywają położoną nieopodal niewielką wyspę. Z obu stron półwyspu w ląd wcinają się dwie niewielkie zatoki, całkowicie zarośnięte przez roślinność wodną. Lądować możemy w dwóch miejscach, które wskażą nam niewielkie przerwy w linii trzcin. Okolica to pustkowie i las, doskonały na spacer czy wyprawę rowerową.


Ośrodek kolonijny Tarda - fot. Piotr Salecki (2021)

Olszowa Kępa - widok z południowego krańca jeziora - fot. Piotr Salecki (2010)

Olszowa Kępa, ośrodek Tarda i północny kraniec jeziora
Za Półwyspem Olszowym widzimy wyspę,
która na niektórych mapach nazywa się Olszowa Kępa, a za nią na wschodnim brzegu ośrodek wypoczynkowy Camp Tarda, wyspecjalizowany w obozach dla dzieci.  Ośrodek nie jest nastawiony na wizyty turystów wodnych, ma kilka pomostów cumowniczych, w tym jeden oddalony nieco od ośrodka. Oczywiście w nagłym wypadku czy w sytuacji awaryjnej macie prawo zacumować i oczekiwać zgody na postój i udzielenie pomocy.
Wokół na wodzie liczne boje i ostrzeżenia o dzieciach na wodzie. Możemy się spodziewać dużej liczby jednostek pływających jachtów, kajaków czy desek windsurfingowych.
Ośrodek zlokalizowany jest w miejscowości Tarda, sama miejscowość jest bardzo niewielka i odsunięta nieco od brzegu jeziora.

Za ośrodkiem możemy zacumować wprost do brzegu na południowym krańcu krańcu jeziora w dwóch miejscach z piaszczystym fragmentem brzegu. Stąd do miejscowości Tarda (nie ma w niej żadnego sklepu ani baru) jest około kilometra.

Warto przeczytać i zobaczyć

  • Galeria zdjęć na naszej stronie z 2017 roku tutaj
  • Linie wysokiego napięcia na Pojezierzu Iławskim - zestawienie tutaj

Piotr Salecki (kwiecień 2017, atualizacja 2019, 2020, 2023, 2024)

Zatoka Szczuplińska - pomost ze strachem na wróble, za pomostem w kierunku północnym przystań gospodarstwa agroturystycznego gdzie możecie zacumować  - fot. Piotr Salecki

W pobliżu wysp przechodzą przez Bartężek niskie linie energetyczne. przy znaku ostrzegającym jedno z nielicznych na jeziorze miejsc do wylądowania "na dziko" przy brzegu - fot. Piotr Salecki

Linie energetyczne nad Bartężkiem - fot. Piotr Salecki

Odpowiedzi

Dodaj nową odpowiedź